Najmłodszy, najspokojniejszy, ale… pod koniec warsztatów dał czadu jakby znalazł w sobie pokłady energii do działania, co zaowocowała genialnym wynikiem w czytaniu, a także w umiejętności posługiwania się technikami. Pod koniec 20 warsztatów, podeszła zadowolona mama Bartosza, która oznajmiła, że od jakiegoś czasu Bartosz samodzielnie odrabia zadania domowe i przygotowuje się do szkoły 🙂 Najnormalniej w świecie rozpierała mnie duma, że Bartek tak świetnie sobie radzi.